czwartek, 7 kwietnia 2016

Dębno Maraton - tips&tricks

Za moment minie tydzień od zakończenia się 43. Maratonu Dębno a mnie endorfiny wciąż trzymają. Wrzucam więc kilka informacji, mam nadzieję, pomocnych, dla tych którzy spróbują swych sił w Stolicy Polskiego Maratonu już za rok.


Moją relację z biegu można znaleźć tutaj. W tym wpisie skupię się na drobiazgach które może uznacie za pomocne w przygotowaniach do startu w kolejnej edycji czy też będąc już tu na miejscu.

1. Zapisy
W tym roku pakiet 2300 miejsc rozszedł się w niespełna 9 dni. Miejcie to na uwadze, planując rejestrację ( i przede wszystkim wniesienie opłaty startowej). Rejestracja rozpocznie się 1 stycznia 2017.

2. Nocleg
Samo Dębno jest niewielkim miasteczkiem z dość skromną bazą hotelową. Organizator zapewnia pewną ilość miejsc noclegowych na hali sportowej i bodajże plebanii. Jeżeli chcecie większych luksusów, poszukajcie noclegu w pobliskich Gorzowie Wielkopolskim, Kostrzynie nad Odrą, być może też coś się znajdzie w Myśliborzu i Lipianach.

3. Dojazd
Ze Szczecina pełen luksus - w 1.5h jesteśmy na miejscu, większość trasy prowadzi przez ekspresówkę S3.  Droga póki co wolna od opłat, jedzie się bardzo komfortowo. Od południa traficie tu wspomnianą S3. Z centrum - autostrada A2 (płatna) i S3 od Jordanowa/Międzyrzecza.

4. Odbiór pakietu
Pakiety i numery startowe można odebrać w przeddzień i dzień samych zawodów. Stanowi to bardzo duże udogodnienie, ponieważ można przyjechać w dzień startu (bieg rozpoczyna się o 11.00) i tego samego dnia wrócić. Tak przynajmniej było w tym roku, mam nadzieję że za rok się to nie zmieni. Pakiet odbieramy osobiście, nie wiem czy można odebrać za kogoś na podstawie pełnomocnictwa, regulamin wskazuje raczej na wyłącznie osobisty odbiór. Ewentualną wątpliwość rozwiąże pewnie Organizator, jeśli takie pytanie do niego wyślecie. Sam odbiór przebiega bardzo sprawnie, 5 minut i po sprawie.

5. Utrudnienia drogowe
Całkowity brak, jedyną niedogodnością może być wyjazd z miasta zaraz po biegu. Wjazd do Dębna w niedzielę rano jest całkowicie bezawaryjny, nie ma problemów ze znalezieniem miejsc parkingowych, zarówno przy samym biurze zawodów jak i w bliskiej okolicy. Parkingów  i miejsc postojowych jest sporo. Miasto zamyka trasę maratonu dla ruchu kołowego o 9 rano.

6. Dojazd dla niezmotoryzowanych
Z pobliskiego Kostrzyna nad Odrą kursują bezpłatne autobusy w tę i nazad, w dniu imprezy. Do Kostrzyna dojeżdża kolej (ihaaa!). Z Gorzowa, Myśliborza, Szczecina i innych miejscowości dojeżdża PKS. Da się dotrzeć :)

7. WC
Kibli w dniu zawodów jest całkiem sporo, zarówno klasycznych toiek jak i 3-stanowiskowych urynałów dla panów. Nie widziałem żeby całe rzesze biegaczy obsikiwało okoliczne budynki, drzewa i krzewy. Kolejki do toiek oczywiście są ale Dębno jest tak małe że wystarczy oddalić się od strefy startu czy biura zawodów (tam następuje największe oblężenie kibelków) w kierunku centrum (5 minut urokliwego spaceru) by w ciszy i spokoju oddawać się fizjologicznym uciechom w kabinach ustawionych przy scenie głównej i przy mecie. Bezkolejkowo. Sporo toalet znajduje się tez w hali widowiskowo -sportowej, gdzie znajduje się biuro zawodów.

8. Natryski i szatnie
Znajdują się w hali widowiskowo - sportowej, jest ich sporo, można po biegu wziąć ciepły prysznic.

9. Depozyt
Fajną sprawą jest to że można było oddać na przechowanie torbę która nie mieści się w worek depozytowy, który zapewnia Organizator. Zero jakiejś napinki, wystarczy trochę dobrej woli, której tu na miejscu można doświadczyć na kopy.

10. Strefy czasowe
Nie było. Niektórzy uznają to za minus organizacyjny. Moje (niewielkie) doświadczenie pokazuje jednak że strefy czasowe na starcie nie eliminują maruderów blokujących start szybszym biegaczom. Oni się zawsze znajdą co by "umilić" start tym nieco szybszym.  Nie przeszkadzało mi to specjalnie, pierwsze kilometry były trochę gęste ale szybko zrobiło się luźniej. Poza tym na starcie stali pacemakerzy z balonikami, można więc uznać że w pewnym sensie warunkowali strefy czasowe.

11. Foto
W tym roku za obsługę fotograficzną odpowiedzialny był serwis fotomaraton.pl. Dodatkowo, wspaniałą robotę wykonał Jarosław Dulny. Jego zdjęcia znajdziecie zarówno w serwisie fotomaratonu jak i na Jego profilu facebook, czyli tutaj. Zdjęcia pierwsza klasa, ja już siebie znalazłem :)

12. Jedzenie "na mieście"
Jeżeli planujecie wasz pobyt w Dębnie ciut dłuższy niż tylko start w maratonie i w nogi, to polecam Bar Marco. Najlepsza garkuchnia, całe Dębno się tam żywi. Porcje słuszne, ceny rozsądne. Można zamawiać "połówki" jak to w prawdziwym barze. Nie da się nie trafić, Dębno downtown, ul. Kostrzyńska/Plac Konstytucji III Maja.

A dla miłośników mocnych wrażeń - restauracja i hotel Auto - Port w Renicach. Mieszka tam krokodyl nilowy (prawdziwy). Podobno można nawet głaskać.  

13. Atrakcje turystyczne
Jeżeli mamy chwilę to polecam odwiedzić Muzeum Twierdzy Kostrzyn w Kostrzynie nad Odrą. Szczególnie atrakcyjnie prezentują się Bastion Król i Bastion Filip od strony Odry. Między Kostrzynem a Dębnem można zahaczyć o Fort Sarbinowo. Warto też zobaczyć urokliwy Moryń. Jeżeli chcecie cofnąć się w czasie i zobaczyć przygraniczny handel w stylu wczesnych dziewięćdziesiątych to odwiedźcie Osinów Dolny. Wrażenia niezapomniane. Bardzo urokliwe są okolice Cedyńskiego Parku Krajobrazowego, zwłaszcza motocyklem fajnie jest się tam zapuścić.

14. Lost&Found
Gdyby coś takiego Wam się (odpukać) zdarzyło, udajcie się pod scenę główną i zapytajcie konferansjera.

15. Przyjazd z dziećmi
W dniu biegu ma miejsce szereg imprez towarzyszących. Można pozjeżdżać z dmuchanego zamku. Można przymierzyć zbroję i dzierżyć w ręku policyjną pałę. Są konkursy, są pojazdy strażackie. Rozstawione są przeróżne kramy. Jest popcorn. Jest wata cukrowa. Jest fajnie. Pod warunkiem że Wasza Druga Połówka zgodzi się dygać z dzieckiem przez 3-4 godziny, podczas gdy Wy będziecie oddawać się maratońskim uciechom.

16. Czytajcie blogi!
W internecie sporo jest relacji z tej i wcześniejszych edycji maratonu w Dębnie. Wystarczy wpisać w wyszukiwarkę słowa kluczowe i bach, są wyniki :) Bardzo ciekawy wpis dotyczący zawodów z 2013 znalazłem tutaj -  tj. na blogu Cały czas do przodu!

foto: Dulny Foto

To chyba na tyle. Jeżeli coś mi jeszcze przyjdzie do głowy to uaktualnię wpis. Jeżeli Wam coś przyjdzie do głowy, czym chcielibyście się podzielić, napiszcie w komentarzach, pod wpisem.





4 komentarze: