W zasadzie nie bardzo jest o czym pisać. W minionym miesiącu, łącznie przebiegłem 110 km.
Biorąc pod uwagę że w całym kilometrażu zawiera się maraton (relacja z biegu - tutaj) to niewiele pozostało do podziału na poszczególne treningi. Jako ciekawostkę napisze że tylko jeden raz (nie licząc maratonu) biegłem bez dziecięcego wózka.
Nie mam czasu na regularny trening a co za tym idzie straciłem zapał. W rezultacie zrezygnowałem ze startu w półmaratonie w Gryfinie.
Tyle w kwietniowym temacie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz