Ostatnimi czasy moja aktywność blogowa była ograniczona. Wynika to z faktu że nie biegam - cały czas walczę z Achillesem. Wakacje jednak za nami, coś tam się działo więc podsumuję to sobie odrobinę. W zasadzie chyba bardziej dla siebie, bo co czytelnicy mogą tu znaleźć dla siebie ciekawego? Chyba nic, także... nie czytajcie :)
Cape Kamenjak