W kończącym się już miesiącu przebiegłem łącznie 251 km wg planu <4h Jerzego Skarżyńskiego.
Koniec orki! Zaorałem co do kilometra. Biegi z zakresu 12-25 km. Pod koniec miesiąca zaczął się dla mnie okres siewu. Pożegnałem się z krosami pasywnymi i aktywnymi (aktywne dały mi w kość żegnam się z nimi bez żalu :) ). Doszły biegi w zakresie WB2 oraz siła biegowa.
Zaczynam też odczuwać w nogach kilometraż. Regularnie wspomagam się piłeczką "jeżykiem" - szczególną uwagę przykładam rozmasowywaniu mięśni piszczelowych oraz rozcięgna podeszwowego.
Zaczynam też odczuwać w nogach kilometraż. Regularnie wspomagam się piłeczką "jeżykiem" - szczególną uwagę przykładam rozmasowywaniu mięśni piszczelowych oraz rozcięgna podeszwowego.
Od rozpoczęcia realizacji programu z początkiem listopada łącznie przebiegłem 589 km. Jestem dokładnie w połowie swojego cyklu treningowego przed Orlen Warsaw Marathon 2015.
A więc jazda!
A więc jazda!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz