piątek, 31 grudnia 2021

Bye Bye 2021!

Trochę szkoda się żegnać z tak dobrym biegowo rokiem. Chyba najlepszy mój sezon biegowy miał miejsce w tym roku właśnie!


Relatywnie mało biegania w skali tygodnia/miesiąca i dużo życiówek, taki był ten rok właśnie! No i parę drobnych urazów. Czemu mało biegania? No bo przede wszystkim biegam 3xtyg a nie cztery. I dobrze mi z tym póki co. Drobne urazy też trochę mnie wyhamowały, zwłaszcza końcówka roku - drobny uraz z prawym Achillesem skutkował 5-tygodniowym rozbratem z treningiem, spadkiem formy i dwiema fizjo-wizytami  niemniej to drobiazgi. Rok zamykam z 1485km (77km w grudniu) na liczniku, dwukrotnie bitym PB na 10k i tyle samo na 21k! Zabrakło startu w maratonie ale to celowy zabieg. Festina lente. Na przyszły rok mam w planach pobiec 42k, po dłuuuuugiej przerwie. Oby było zdrowie czego życzę sobie i wszystkim biegaczom! Do siego roku 2022!!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz