poniedziałek, 17 maja 2021
Mój biegowy zestaw ćwiczeń wzmacniających
środa, 12 maja 2021
Słoń w składzie porcelany, czyli okiem "biegacza po przejściach" na zagadnienie kontuzji w bieganiu
Mój blog, pomimo że jest otwarty dla Czytelników, stanowi przede wszystkim swoisty dzienniczek biegowy, który tworzę na własne biegowe potrzeby. Nie reklamuję go nadmiernie, nie hasztaguję, nie zwracam uwagi na pozycjonowanie go w wyszukiwarkach. Nie mam do zaoferowania ani zbyt wielu relacji z ciekawych biegowych podróży, nie jestem też biegowym autorytetem. Mam jednak za sobą prawie pięcioletnią podróż przez krainę zwaną przewlekła kontuzja i chciałbym w tym wpisie zebrać, może nie całość, ale jakieś meritum moich doświadczeń i przemyśleń. Być może komuś kto mierzy(ł) się z podobnymi problemami ten wpis w jakiś sposób wyda się pomocny. A dla mnie będzie stanowić pewnego rodzaju katharsis.
piątek, 30 kwietnia 2021
Kwiecień - podsumowanie
Marzec miesiącem pożegnań z zimowymi ubraniami? Ha, ha, a figę, większość kwietniowych treningów zrobiłem w ocieplanych lajkrach, bluzie i rękawiczkach.
środa, 31 marca 2021
Marzec - podsumowanie
Marzec miesiącem pożegnań z zimowymi ubraniami. Łącznie pokonałem 125km, co daje największy miesięczny kilometraż, odkąd w kwietniu 2019 rozpocząłem bieganie po długiej, po-kontuzyjnej przerwie.
niedziela, 28 lutego 2021
Luty - podsumowanie
wtorek, 2 lutego 2021
wtorek, 19 stycznia 2021
Breakthrough :)
Ostatnio, przeglądając wpisy na portalu Bieganie.pl, rzuciło mi się w oczy takie hasło: sukces najczęściej czeka na nas pięć sekund po tym, jak podejmujemy decyzję, żeby zrezygnować. Nie chciałbym brzmieć zbyt górnolotnie ale dziś podzielę się dobrą nowiną.
piątek, 1 stycznia 2021
Grudzień i 2020 - podsumowanie
W kończącym cały rok kalendarzowy miesięcu przebiegłem 49km. Tzn. przemarszobiegłem.
wtorek, 24 listopada 2020
Farewell Endomondo
Nie tak dawno na biegaczy niczym grom z jasnego nieba spadła hiobowa wiadomość: Endomondo zostanie z końcem roku wycofane z użytku. To z pewnością smutna wiadomość i jednocześnie strata użytecznego i fajnego w swej budowie narzędzia. Ale ta informacja niesie ze sobą również plusy. Przynajmniej dla mnie.
Listopad - podsumowanie
Listopad to pierwszy miesiąc po kolejnej (sic!) wielomiesięcznej przerwie. Niekończąca się opowieść o niekończącej się kontuzji trwa. Mam nadzieję że nie w najlepsze i że rychły jest jej koniec.
poniedziałek, 26 października 2020
Pół roku później...
Na początku kwietnia pobiegłem ostatnią, testową piątkę. Od tamtej pory nie biegałem. Cały czas problem z lewym kolanem.